Wygląda na to, że w naszych grupach nic się nie dzieje Może uda nam się też jakoś zgadać w różnych tematach i wspólnymi siłami dotrzeć do następnego semestru/roku. Można powiedzieć, że jeżeli chodzi o spotkania na uczelni, to pierwsze koty za płoty, jak się mawia. Pora więc na część dalszą i zacząć działać coś w grupie i na roku. Wiadomo, co dwie głowy, to nie jedna - czas się "otworzyć" na brać studencką. Pomysł grup VII/VIII na integrację rocznikową jest ok. Naśladując więc ów grupy, może jakąś integrację uda się i u nas skutecznie przeprowadzić? |